Jeżeli chcecie wiedzieć więcej i jesteście ciekawi tej sztuki klikajcie w "czytaj więcej" zapraszam!
Spektakl opowiada historię trzydziestoparoletniej Julii, która jest singielką zamkniętą w świecie książek, jej szalonej matki Brygidy, trzydziestokilkuletniego Pawełka wiecznie grającego w gry komputerowe oraz jego ojca Gerarda. Rodzice próbują wszystkich sposobów by ich dzieci nie zostały samotne do końca życia, ale i jednocześnie Brygida opowiada Julce jacy to mężczyźni są straszni a Gerard Pawełkowi jakie to kobiety są okrutne. W końcu i Julka i Pawełek zostają zmuszeni do zrobienia selfie a wręcz zrobione zostaje ono podstępem. Postanawiają założyć im profile randkowe co rozpoczyna serię pomyłek i niedomówień. Julka zmuszona przez mamę godzi się i idzie na randkę w ciemno, ale Pawełek w ostatniej chwili rezygnuje i w zastępstwie idzie jego ojciec, który dość nieudolnie i w bardzo zabawny dla widza sposób próbuje wyjaśnić nieobecność syna aż wychodzi na to, że Julka myśli, że jest zupełnie kimś innym niż jego ojcem. Wiadomo jak to się kończy- Julka wraca do domu zawiedziona a Gerard podekscytowany jeszcze raz umawia się z dziewczyną i zmusza Pawełka do pójścia mówiąc, że ta kobieta to anioł. Niestety role odwracają się i na spotkanie przychodzi bojowo nastawiona mama Julki, która po zobaczeniu Pawła zmienia nastawienie i równie nieudolnie i przezabawnie jak wcześniej Gerard próbuje wyjaśnić nieobecność córki, że chłopak przestraszony w chwili nieuwagi Brygidy ucieka z knajpy i wraca do domu zrozpaczony tak jak wcześniej Julka. Po serii wielu różnych zabawnych sytuacji nareszcie nastaje chwila na którą chyba każdy czeka czyli spotkanie Julki i Pawełka. Wpadają na siebie dosłownie przypadkiem a spotkaniu ich towarzyszą genialne efekty świetlne i dźwiękowe przez co jeszcze bardziej wczuwamy się w sytuacje i tworzy się super klimat. Aktorzy w tym spektaklu mają fajny kontakt z widzami- rozmawiają z nimi, pożyczają telefon, szminkę itp. co uważam za świetny pomysł! Jest przez to jeszcze więcej zabawy! ;) Zakończenie to oczywiście happy end, ale niestety jest chaotyczne i szczerze liczyłam na odrobinę więcej romantyzmu, który jednak się przy Julce i Pawełku przewija praktycznie cały czas. Nie zmienia to jednak faktu, że jestem zachwycona i z przyjemnością wybiorę się po raz kolejny na te sztukę. "Selfie.com.pl" to nie zwykła komedia jak z pozoru wygląda, ale ukazująca problemy współczesnego świata takie jak samotność, uzależnienie od komputera/książek czy kłopot z nawiązaniem dłuższej relacji z kimś w tzw. realu. Oczywiście jak przystało na teatr MY wszystko przedstawione jest z bardzo dużą dozą humoru, ja osobiście śmiałam się praktycznie przez cały spektakl, aż mnie szczęka potem bolała przez kolejne dwa dni ;P Podsumowując: sztukę te polecam naprawdę każdemu, aktorzy odwalili kawał dobrej roboty tak samo jak reżyserka, scenarzysta i wszystkie inne osoby pracujące nad tym spektaklem.
Po sztuce wiadomo przyszedł czas na ukłony, owacje na stojąco, kwiaty, podziękowania i wszystkie te sprawy. Jak się też okazało tego dnia reżyserka spektaklu Maria Seweryn też świętowała urodziny. Po około 15 minutach braw, życzeń i wręczania kwiatów wszyscy zaczęli opuszczać salę i kierować się do holu gdzie rozstawiona była ścianka, tort, przekąski, napoje oraz tłum dziennikarzy i fotografów. Ja czekałam na Filipa razem ze znajomą z ofc Dominiką i przy okazji zgadałyśmy się z innymi dziewczynami również z ofc Filipa. Po jakiś 10 minutach czekania wyszła Julka a chwilę po niej Filip. Pierwsze co to zostali zgarnięci na ściankę na foty i krojenie tortu całą ekipą. Następnie zaczęły się wywiady, częstowanie tortem (skusiłam się na kawałek, był przepyszny :D) i takie tam jak to na premierze. W końcu Filip miał chwilę oddechu więc poszłyśmy mu pogratulować itp. ;d Następnie złapałyśmy Julkę, pokręciłyśmy się tam trochę i jeszcze raz poszłyśmy do Filipa bo akurat skończył udzielać wywiadu to zrobiliśmy selfie w snapowym filtrze, zamieniłyśmy z nim kilka słów i było by na tyle. Potem poszłam odebrać płaszcz z szatni i wracamy do domu. Praktycznie od razu po powrocie padłam zmęczona, najpewniej z emocji i śmiechu który też potrafi zmęczyć oj potrafi ;P
I to by było na tyle z tego wydarzenia, mam nadzieję, że niedługo znowu będę się mogła z Wami podzielić jakimś wydarzeniem ważnym dla mnie :)
Buziaki!
Wolałbym mieć zdjęcie z Tobą niż z tym Bobkiem :D
OdpowiedzUsuńTraktuję to jako komplement, więc dzięki :P
UsuńTo Bobek gra w teatrze? To jestem w szoku :)
OdpowiedzUsuńGra, gra :D i nie tylko w "selfie.com.pl", ale też w "kochaniu na kredyt", które uwielbiam i zamierzam też napisać parę słów o tym ;)
UsuńO sztuce nie słyszałem, ale z twojego opisu brzmi zachęcająco. I ta obsada! Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńPolecam! Również pozdrawiam ;)
UsuńCiekawa relacja, tylko mam małą radę, dziel tekst na akapity, bo jest mały i jak nie jest podzielony to się zlewa i ciężko się czyta :) A mówi to osoba z wadą wzroku :P
OdpowiedzUsuńDziękuje za radę! Będę o tym pamiętać ;)
UsuńNa przedstawieniu, gdzie aktorzy wchodzą w tak ciekawy kontakt z publicznością jeszcze nie byłam i żałuję bardzo. To musiała być niesamowita przyjemność, zresztą tak właśnie też to przedstawiasz :) Tym bardziej, że obsada, jak widzę, też niczego sobie :) Czuć, że zmęczona, ale szczęśliwa! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeraz jest pełno dat i miejsc gdzie będzie grają ten spektakl, może się wybierzesz ;) Kontakt z publicznością jest cudowny, niesamowite uczucie! ;) I tak jak piszesz: obsada niczego sobie ;) polecam!!
Usuń